The Who - Muzyczny styl oraz sprzęt
- Szczegóły
- Odsłony: 2789
Spis treści
Muzyczny styl oraz sprzęt
Gdy ich brzmienie z każdym albumem się rozwijało to, a ich publiczność z każd trasą się rozszerzała Entwistle oraz Townshend będących wspieranych przez inżyniera Bob'a Pridden'a stali się sławni popzrzez stałą zmianę swojego sprzętu używanego na scenie. Townshend zmieniał swój sprzęt na prawie każdą trasę, a Entwistle'a jeszcze częściej. Keith grał na różnych perkusjach da się to na "Pictures Of Lilly" zauważyć, która została wyprodukowana przez Premier Percussion składająca się z półtora sprzętu co było środkiem ostrożności wobec jego skłonności do niszczenia części na scenie. W '67 roku Townshend utworzył termin "power pop" w celu okreslenia ich stylu. Tak jak ich rówieśnicy zespół był pod wpływem Hendrix'a przybycia, szczególnie gdy spotkali się z The Experience na Monterey. To oraz ciągnąca się trasa umocniło zespołu brzmienie. W studiu zaczęli rozwijać lżejsze kawałki począwszy od "Tommy" i dalej oraz zwrócili swoja uwagę bardziej w kierunku albumów niż singli.
Na początku lat 70- ych ich brzmienie zawierało syntezatory szczególnie na "Who's Next" oraz "Quadrophenia". Mimo, że zespoły wykorzystywały syntezatory wcześniej to byli pierwszym zespołem, który włączył brzmienie do podstawowej struktury rock'a. W "By Numbers" zespołu styl powrócił do bardziej standardowego rock'a, ale na "Face Dances" syntezatory odzyskały popularność.
Townshend oraz Entwistle byli istotni w tworzeniu ekstremalnych objętości oraz zniekształcaniu standardowych rock'owych praktyk. Byli perwszymi adaptatorami wzmacniaczy Marshall. Entwistle był pierwszy, który dostał dwa głośniki o rozmiarze 4x12, a tuż po nim Townshend. Zespół używał sprzężenia wzrotnego jako część ich gitarowego brzmienia zarówno na występach jak i też sesjach nagraniowych. Od maja '67 roku przeszedł ze 100 W- owych wzmacniaczy Sound City L- 100 bywszych dostosowywane przez Dave'a Reeves'a, a w '70- ym roku na Hiwatt. Byli pierwsi, którzy do live gig'ów wykorzystali 1000W system nagłośnieniowy co doprowadziło do konkurencji między zespołami jak chociażby The Rolling Stones oraz Pink Floyd.
W przeciągu całej swojej kariery członkowie The Who powiedzieli, że ich dźwięk na żywo nigdy nie został uchwycony na płycie tak jak chcieli. Gig'i na żywo oraz publiczność zawsze była dla zespołu ważna. "Irish" Jack Lyons powiedział, że:
"The Who nie byli żartem, byli cholernie prawdziwi, a my też".
Wokale
Początkowo Daltrey opierał swój styl na Motown oraz Rock'n'Roll, ale od "Tommy"'ego i dalej zmierzył się z szerszą gamą stylów. Jego charakterystycznym brzmieniem wraz z zespołem, jak zauważono w '83 roku, był charakterystyczny krzyk jaki można usłyszeć pod koniec utworu pt. "Won't Get Fooled Again".
Zespół ma zauważalne wspierające chórki. Po tym gdy do utworu pt. "I Can't Explain" w celu chórku wykorzystano sesyjnych muzyków Townshend oraz Entwistle postanowili na kolejnych wydaniach być lepszymi tworząc silne wspierające harmonie. Daltrey, Townshend oraz Entwistle byli wiodącymi wokalami w różnych utworach, a od czasu do czasu dołączał Moon. Album pt. "Who's Next" zawierał kilka utworów w których to Dalrey oraz Entwistle dzielą się wiodącym wokalem, a biograf Dave Marsh rozważa kontrast między Daltrey'a silnym gardłowym tonem, a Townshend'a wyższego oraz delikatniejszego będącego albumu punktem kulminacyjnym.
Marihuana ma negatywny wpływ na Daltrey'a głos na który jak to on twierdzi ma alergię. 20.05.2015 roku w trakcie koncertu w Nasau Vetreans Memorial Coliseum wyczuł palącego się skręta i oznajmił palacza by go zgasił, albo występ "zostanie zakończony". Fan wyświadczył przysługę nie słuchając Pete'a Townshend'a rady, że "najszybszym sposobem" na zgaszenie skręta to "wsadzenie go w twoją pieprzoną dupę".
Gitary
Townshend spostrzegał się mniej technicznie niż inni gitarzyści jak chociazby Eric Clapton oraz Jeff Beck i zamiast tego chciał się wizualnie wyróżniać. Jego styl grania zaczął się rozwijać od banjo faworyzując grę od góry w dół pudła rezonansowego oraz użycia kombinacji gry plectrum oraz palcami. Jego rytmiczna gra często wykorzystywała siódme akordy oraz zawieszone czwarte i jest kojarzony z power chord'em, akord łatwy do zagrania składający się z podstawy oraz piątego, który od tamtego czasu stał się fundamentalną częścią słownika rockowej gitary. Townshend również wytwarzał głosy poprzez manipulację pokręteł znajdujących się na swojej gitarze oraz pozwalał na sprzężenie zwrotne.
Na początku kariery zespołu Townshend faworyzował gitary Rickenbacker po tym gdy pozwalały mu z łatwością na granie akordów rytmicznej gitary oraz przemieszczania szyi w tył i na przód w tył oraz przód by wykonać vibrato. Od '68 do '73 roku na wystepach na żywo faworyzował Gibson SG Special, a później używał Les Paul wykonanych na zamówienie w różnych strojeniach.
W studiu do "Who's Next" oraz dalej Townshend użył Gretsch 6120, gitary, którą używał Chet Atkins, wzmacniacza Fender Bandmaster VM Head Black oraz pedał głośności marki Edwards, wszystko to dostał jako prezent od Joe Walsh'a. Townshend rozpoczął swoja karierę gitarą akustyczną i systematycznie nagrywał oraz pisał używając Gibson J- 200.
Bas
Dystynktywną częścią zespołu brzmienia była wiodąca Entwistle'a gra na basie podczas gdy Townshend koncentrował się na rytmie oraz akordach. Entwistle był pierwszy, który w '66 roku użył strun Rotosound próbując znaleźć brzmienia podobnego do pianina. Jego linia basu w "Pinball Wizard" została przez biografa The Who, John'a Atkins'a, opisana jako "swój własny wkład bez zmniejszania linii gitary, opisał jego wkład w utworze pt. "The Real Me" z albumu pt. "Quadrophenia", który został nagrany w ciągu jednej sesji jako "basowe solo z wokalami". Enttwistle'a basy zawierały przedstawienie "Frankenstein'a" złożonych z pięciu granych na Fender Precision i Jazz oraz Warwick, Alembic, Gretsch, Guild.
Perkusja
Moon dodatkowo umocnił odwrócenie tradycyjnego rock'owego instrumentarium porzez wiodącą grę na swojej perkusji. Jego styl był w konfikcie z rówieśnikami grającymi muzykę rock'ową, jak chociażby z członkiem The Kinks'ów Mick'iem Avory'm oraz The Shadows Brian'em Bennett, którzy nie brali pod uwagę tom- tom jako istotną dla muzyki rock'owej. W czerwcu '66 roku Moon przeszedł na większy zestaw Premier Red Sparkle składającego się z dwóch basowych bębnów połączonymi usztywniaczem do bębenka tom- tom. Omijał hi- hat koncentrując się na mieszance składającej się z bębnów Tom'a oraz talerzy.
Jones'a styl grania diametralnie różnił się od Moon'a. Początkowo zespół był entuzjastyczny wobec pracy z całkowicie innym perkusistą chociaż Townshend później oświadczył, że:
"My nigdy nie byliśmy w stanie zastąpić Keith'a".
Starkey znał Moon'a od dzieciństwa i to od niego dostał swą pierwszą perkusję (1975 White/ Cream Premier). Starkey był chwalony poprzez swój styl grania, który naśladuje Moon'a nie będąc jego kopią.
Pisanie utworów
Townshend skupił się na pisaniu głębokich tekstów bywszym zainspirowanym Bob'em Dylan'em, którego słowa miały do czynienia z innymi tematami niż heteroseksualnymi związkami, które w muzyce rock'owej były powszechne; w kontraście do Dylan'a intelektualizmu, Townshend uważał, że jego teksty powinny być o rzeczach z którymi dzieci mogą się identyfikować. Wcześniejszy materiał skupiał się na frustracji oraz obawy podzielanych na występach mod, którego jak to Townshend nazwał był wynikiem "poszukiwania [jego] niszy. W "The Who Sell Out" zaczął pracować jako narrator i wdrażać osoby w utwory, które w pełni w "Tommy" rozwinął, włącznie z spirytualnymi tematami na które Baba wpłynął. Od połowy lat 70- ych i później utwory miały tendencję bycia bardziej osobistymi co wpłynęło na jego decyzję by rozpocząć solową karierę.
Natomiast Entwistle'a utwory zawierały typowy czarny humor oraz ciemniejsze motywy. Jego dwa utwory ("Cousin Kevin" oraz "Fiddle About") pojawiły się, ponieważ Townshend nie wierzył, że potrafi pisać tak samo "obrzydliwe" utwory jak Entwistle.